Warning: file_put_contents(https:/wp-content/uploads/premium-addons-elementor/pa-frontend-f9ffbe282.min.js): failed to open stream: No such file or directory in /wp-content/plugins/premium-addons-for-elementor/includes/assets-manager.php on line 386

Warning: file_put_contents(https:/wp-content/uploads/premium-addons-elementor/pa-frontend-f9ffbe282.min.css): failed to open stream: No such file or directory in /wp-content/plugins/premium-addons-for-elementor/includes/assets-manager.php on line 383

alegra.pl

Trener – twórca i mistrz gry

Gry szkoleniowe zyskały już status pełnoprawnego narzędzia rozwojowego. Widać to w aktualnych preferencjach Klientów. Mając wybór między tradycyjnym szkoleniem a grą lub symulacją biznesową – sięgają często po to drugie. Tę popularność widać też wśród trenerów. Wiele osób już nie tylko chce być Mistrzem Gier Szkoleniowych, ale też ich twórcą.

Firma przeważnie dba o rozwój pracowników, a pracownicy brali udział już w niejednym szkoleniu. Samo hasło „gra szkoleniowa” niesie ze sobą powiew nowości, oryginalności i alternatywnego sposobu trenowania kompetencji. Dotyczy to młodego pokolenia, jak również osób o dużym doświadczeniu, które są już znudzone tradycyjnymi szkoleniami. W grach szkoleniowych poszukują nowych inspiracji i przede wszystkim uczenia się przez doświadczenie.

Gry szkoleniowe – uczenie się przez doświadczenie

Firma przeważnie dba o rozwój pracowników, a pracownicy brali udział już w niejednym szkoleniu. Samo hasło „gra szkoleniowa” niesie ze sobą powiew nowości, oryginalności i alternatywnego sposobu trenowania kompetencji. Dotyczy to młodego pokolenia, jak również osób o dużym doświadczeniu, które są już znudzone tradycyjnymi szkoleniami. W grach szkoleniowych poszukują nowych inspiracji i przede wszystkim uczenia się przez doświadczenie.

Po „ogranych” w ostatnich latach szkoleniach z komunikacji, współpracy i negocjacji, po licznych edycjach Akademii Menadżera, uczestnicy naszych gier komentują:

„Uczestniczyłem w wielu ciekawych szkoleniach, ale nigdy nie zaangażowałem się tak do samego końca. Z przyjemnością zagrałbym jeszcze raz.”

„To szkolenie wyróżnia gra, to był bardzo dobry pomysł aby je w ten sposób przeprowadzić.”

„Nie wiem kiedy czas nam minął.”

Nam, twórcom tych szkoleń z grami przypomina to lata 90’, kiedy w Polsce zaczęły się pojawiać pierwsze dobre szkolenia biznesowe zaczerpnięte z zachodu. Uczestnicy wychodzili oczarowani. Po 30 latach przemian i gradu szkoleń unijnych, rynek się nasycił a uczestnik oczekuje nowych wrażeń, które zburzą jego rutynę.

Trener – twórca gier

1. Popularność gier planszowych. Ostanie lata to istny rozkwit rynku gier. Stały się one ważną rozrywką rodzinną i towarzyską. Gry planszowe zbliżają, stają się okazją do bycia razem, wspólnej zabawy i budowania relacji. Są też alternatywą dla rozgrywek solo przez ekranem komputera i kontaktów zapośredniczonych przez technologię. Społeczny charakter gier oraz towarzyszące im samoistne zaangażowania sprawiają, że pożądane są również na szkoleniach. Po za tym gry po prostu są fajne, ciekawe, odkrywcze i dają frajdę.

2. Łatwość produkcji. 20 lat temu przygotowania do gry szkoleniowej rozpoczynaliśmy przy stoliku z cateringiem oraz w hotelowej kuchni. Były to najcenniejsze źródła komponentów do gry. Plastikowe talerzyki i sztuce to idealne zasoby do wykorzystania. Również niektóre produkty spożywcze, np. makaron doskonale nadaje się na elementy konstrukcyjne. To naprawdę było pole do nieskrępowanej i radosnej twórczości. Dodajmy do tego kawałek taśmy klejącej lub sznurka, 10 kartek papieru do drukarki i gra gotowa. Szkolenia z komunikacji lub współpracy zespołowej pełne były takich gier.

Rozwój i powszechny dostęp do nowoczesnych technologii poligraficznych i produkcyjnych zmienił radykalnie sytuację. To co zaprojektujesz, możesz w łatwy i szybki sposób wyprodukować, w estetycznej i atrakcyjnej formie. Różnorodność komponentów dostępnych w sklepach internetowych sprawia, że samodzielnie można skompletować pudełko z własną, autorską grą. Niektórzy trenerzy sięgają również po gotowe produkty i wymyślają nowy, edukacyjny sposób ich zastosowania. Przykładem mogą być gry szkoleniowe z wykorzystaniem klocków lego.

3. Gra – uniwersalne narzędzie szkoleniowe. Gra to bardzo poręczne narzędzie w rękach trenera. Może być zwieńczeniem rozbudowanego szkolenia, które integruje doświadczenia uczestników. Ta sama rozgrywka może tworzyć kilkugodzinny event szkoleniowy. W grze szkoleniowej można połączyć wiedzę o procesach biznesowych z relacjami międzyludzkimi. Jest wydarzeniem, które równocześnie realizuje cele merytoryczne i oraz wzbogaca kompetencje związane z komunikacją i współpracą. To integracja zespołu, która pozwala poznać się nawzajem w działaniu. Warto mieć takie narzędzie.

Współpraca z Klientem przy tworzeniu gry szkoleniowej

W naszej praktyce często zapraszani jesteśmy przez klientów w roli twórców gry. Klient dostarczył cele oraz niezbędną wewnątrzfirmową wiedzę, naszą zaś rolą jest jej zoperacjonalizowanie w postaci gry szkoleniowej. Tego typu projekty wymagają ścisłej współpracy i dobrej wymiany informacji z klientem. Wymagają też partnerstwa i dużego zaufania – Klient często powierza nam wrażliwe i poufne informacje ważne dla opracowania np. symulacji jakiegoś wewnątrzfirmowego procesu. Taki model współpracy można określić jako przygotowanie gry lub symulacji „na zamówienie”.

Niedawno skończyliśmy duży projekt polegający na wypracowaniu gry szkoleniowej. Jej cele wiązały się z utrwaleniem wiedzy o produkcie i zwiększeniem jej stosowania w praktyce. Równie ważne było też, aby gra została wypracowana wspólnie z zespołem trenerskim. Chcieli przejść i przyswoić cały proces pracy nad grą. W przyszłości, kolejne gry chcą tworzyć już sami, bez zewnętrznego wsparcia.

Będąc na świeżo po tych doświadczeniach chcemy podzielić się kilkoma wyzwaniami i wnioskami, jakie pojawiły się w realizacji tego projektu. Nie jest to pełny procesu pracy nad grą. To raczej gorący zapis tego, co dla nas ważne i stanowi wskazówki na przyszłość. Zebraliśmy je w kilku punktach opisanych poniżej:

1. Wyzwania organizacyjne w pracy nad grą. Tego typu projekt to duże wyzwanie organizacyjne. Istotne jest zadbanie o koordynację wymiany informacji oraz zatwierdzanie przedmiotów dostawy na kolejnych etapach. To kluczowe dla sukcesu przedsięwzięcia szczególnie, gdy autorzy są tak liczni. Poza tym trenerzy wewnętrzni to ludzie zajęci i wciąż w podróży. Zebranie ich w jednym miejscu i czasie daje duże szanse na efektywną pracę. Jednak codzienna zdalna współpraca to prawdziwe wyzwanie. Jest to tym większy problem, gdy członkowie zespołu mają realnie być współautorami wypracowywanego rozwiązania.

2. Przywiązanie do metody warsztatowej. Trenerzy (i trudno im się dziwić) preferują w swojej pracy rozwiązania trenerskie. W sumie po co gra, kiedy można zrealizować zgrabne studium przypadku, a potem zaproponować ćwiczenie w parach. „Ale po co, skoro można …” – to częste pytanie. Tradycyjne metody aktywne mogą oczywiście być ciekawe i skuteczne, szczególnie, gdy trener nie lubi gier. Jest jednak jeszcze trzecia droga, które nam się sprawdza. Łączenie gry z innymi metodami aktywnymi. Po pierwsze: wprowadzanie elementów grywalizacji do tradycyjnych metod aktywnych (np. poprzez wprowadzenie systemu punktacji, tabel rankingowych itp.). Po drugie: wprowadzanie elementów tradycyjnych ćwiczeń warsztatowych do rozbudowanej gry.

Ważnym miernikiem jakości szkolenia jest przecież różnorodność metod, a gra jest po prostu jedną z nich. Ważna jest też wierność cyklowi Kolba, która sprawia, że gra jest pełnoprawną metodą warsztatową.

3. Dylematy i wątpliwości trenerskie. Jak ludzie na to zareagują? Czy w to wejdą? Czy to nie będzie za trudne dla uczestników? Czy to nie jest dla nich (uczestników) za bardzo odleciane? Te i podobne dylematy  często towarzyszą naszej pracy z zespołem trenerskim. Odpowiedź z naszej strony każdorazowo brzmi: „Nie rób założeń. Sprawdzaj.” Temu służy pilotaż. Przeważnie jest on dla autorów gry ekscytującym momentem. Mogą na własne oczy zobaczyć jak odbiorcy realnie wchodzą w wypracowane mechanizmy i pomysły. Pilotaż służy wyeliminowaniu niedociągnięć, ale też sprawdzeniu co angażuje i wzbudza frajdę u gracza.

Na koniec warto nadmienić, że gra zaczyna żyć i pokazywać pełnię swoich możliwości dopiero w rękach graczy. Kolejne rozgrywki umożliwiają odkrycie niuansów i smaczków zaskakujących nawet dla samych autorów. Nawet przy mocno skodyfikowanych zasadach każda rozgrywka jest inna, ubogaca realizację celów szkoleniowych i frajdę z gry.

Autorzy:

Picture of Krzysztof Kondracki

Krzysztof Kondracki

Trener biznesu, psycholog, twórca gier szkoleniowych, symulacji oraz narzędzi dla trenerów.

Picture of Wojciech Grzybowski

Wojciech Grzybowski

Trener biznesu z ponad 20 letnim stażem, coach z powołania, twórca gier szkoleniowych i symulacji biznesowych z zamiłowania.

Gra w projekt

Sponsor podaje cel do PM-a. PM prowadzi go środkową częścią projektu przez cały czas osłaniany przez sponsora. Zgodnie z przyjętą strategią sprawnym zwodem przekazuje go do zespołu projektowego. Proszę państwa, co za podanie. I tu dopiero zaczyna się akcja. Ci zawodnicy z zespołu projektowego to prawdziwi magicy.

Dużą radość sprawia nam w naszej pracy tworzenie i prowadzenie szkoleń z grami. To dla nas ciekawe projekty, które zapobiegają rutynie i nadmiernemu przywiązaniu do powielania zrealizowanych już pomysłów. Chronią nas i uczestników naszych szkoleń przed sytuacją, w której trener dobrze się bawi, podczas gdy grupa się nudzi.

Biznes to gra. Ta metafora staje się popularna tym bardziej, że natura gry najlepiej oddaje prawdy jakie rządzą biznesem. Są wytrawni gracze, jest rozgrywka o wysoką stawkę, są kibice, nie mniej entuzjastyczni, niż ci na stadionie (często stają się naszymi followersami – ambasadorami).